Zamość: przygotowania do wakacji |
Sobota, 12 Maja 2007 13:44
Do końa maja przyjmowane są zgłoszenia dotyczące wyjazdu na wakacje dla dzieci z rodzin ubogich. W tym roku Caritas Diecezji Zamojsko-Lubaczowskiej organizuje wyjazd dla 500 dzieci.
Jak informuje dyrektor diecezjalnej Caritas ks. Andrzej Puzon podobna akcja wakacyjna jest organizowana od ponad 8 lat. W tym roku będzie to 7 turnusów dla polskich dzieci i 2 dla dzieci z Litwy i Ukrainy. Odbędą się one w Międzyzdrojach, Gdańsku, Krasnobrodzie i Józefowie na terenie diecezji zamojsko-lubaczowksiej. Pierwszy turnus rozpoczyna się 2 lipca. - Udział w nich wezmą dzieci, które nigdy nie widziały morza. Ponadto jadą biedne dzieci, które chorują m.in. na choroby układu oddechowego, to jest zdrowotny wyjazd, wielu rodziców nie byłoby stać na opłacenie takiego turnusu - mówi ks. Puzon. - Otwieramy w ten sposób nasze serca na potrzeby najmłodszych, będących w potrzebie - dodaje ksiądz dyrektor. Część środków na sfinansowane wakacji pochodzi z Kuratorium Oświaty. |
|
Skrzydła w diecezji zamojsko-lubaczowskiej |
Środa, 02 Maja 2007 14:39
Z programu “Skrzydła” na terenie diecezji zamojsko-lubaczowskiej korzysta obecnie 49 podopiecznych. Są to głównie dzieci z rodzin wielodzietnych, patologicznych, dysfunkcyjnych, borykających się z trudną sytuacją materialną. Rodzice tych dzieci nie mają pracy (obszary byłych PGR) lub ich wynagrodzenie jest tak niskie, że nie są w stanie zapewnić swoim podopiecznym potrzeb dnia codziennego.
Dzieci, które otrzymały pomoc i wsparcie osób drugich są szczęśliwsze. Wzrosło ich poczucie bezpieczeństwa i własnej wartości, wiedzą, że gdzieś daleko jest “ktoś” kto przyjdzie im z pomocą. Uczniowie osiągają lepsze wyniki w nauce, są bardziej pewni siebie, radośni, chętniej przebywają wśród swoich rówieśników, aktywnie uczestniczą w życiu szkoły. Nie muszą ukrywać się ze swoim ubóstwem. Wychodzą naprzeciw trudnościom, którym wcześniej nie byliby w stanie sprostać.
Wszystko to zawdzięczają darczyńcom zaangażowanym w program “Skrzydła”. To dzięki nim ta inicjatywa może się rozwijać.
- Bardzo często słyszę słowa wdzięczności i radości od rodzin i koordynatorów szkolnych, jak też i samych dzieci. Chcą oni, aby je przekazać darczyńcom: “dzięki tym obiadom możemy lepiej uczyć się i nie jesteśmy głodni”, “po raz pierwszy zobaczyłam morze i byłam tak szczęśliwa jak nigdy dotąd”, “bez z tych pieniędzy nie mógłbym zakupić aparatu słuchowego dla syna”, “nigdy nie miałem takich pięknych butów” - mówi Dorota Kwika, koordynator diecezjalny programu “Skrzydła”.
- Myślę, że często nie zdajemy sobie sprawy jak wiele możemy pomóc i dać drugiemu człowiekowi, zwłaszcza dziecku. Jego szczęście i uśmiech jest tak wielki i szczery, że naprawdę chce się żyć. Pamiętam kiedy przekazywałam dla dziewczynki tornister z wyprawką szkolną, jej oczy były całe we łzach i długo nie mogła nic powiedzieć, przytulała go mocno do siebie i całowała, nigdy wcześniej nie dostała prezentu. To były tak wzruszające chwile, że na długo zostaną w moim sercu. Gdyby nie program “Skrzydła” wiele dzieci nie mogłoby przeżywać takich wspaniałych chwil a szczególna więź między dziećmi a osobami pomagającymi sprawia iż stają się sobie bliscy - dodaje.
Organizatorzy programu zapraszają serdecznie do udziału w przedsięwzięciu wszystkie osoby, którym los biednych dzieci nie jest obojętny. |
|
|
Aktualnie online |
Gości online: 1 |
|
|
|