Obdarowanie 2013
Dodane przez admin dnia Grudzień 14 2013 07:53:34

Obdarowywanie


Misją Caritas jest obdarowywanie tych, którzy znajdują się w potrzebie. Możemy tyle rozdać ile wcześniej zdołamy pozyskać. Wielu ludzi rozumie tę misję i dobrowolnie przynosi różne rzeczy, najczęściej ubrania. Jak mówią – ofiarują dla biednych.

Największym źródłem pozyskiwania darów jest jednak program PEAD realizowany przez Caritas Polska przy udziale 44 Caritas Diecezjalnych. Przypomnę, że w tym roku w ramach programu PEAD pozyskaliśmy dla naszej diecezji 512,263,16 ton żywności.
Wartość darów 1.552.686,76 zł. W tym były: mleko, mąka, makaron, ryż, kasza, płatki kukurydziane, herbatniki, groszek z marchewką, olej rzepakowy, koncentrat pomidorowy, cukier, mielonka wieprzowa, klopsiki w sosie pomidorowym i dżem. Dary te można rozdać na różne sposoby, w tym na Paczki świąteczne – to tradycja od wielu lat, praktykowana przez Kościół Rzymskokatolicki. Wspieramy wiernych naszej diecezji i nie tylko. Praktyka wieloletnia dostarcza nam nowych sposobów jak dotrzeć do jak najszerszej rzeszy potrzebujących.

W tym roku po raz pierwszy wszyscy księża proboszczowie w diecezji Zamojsko – Lubaczowskiej włączyli się do tej akcji. Jest to wielki trud dla duszpasterzy, nade wszystko dla księży proboszczów, którzy są odpowiedzialni za to, aby dary trafiły do najbardziej potrzebujących. Nie jest to zadanie łatwe. Wielu prawdziwie biednych nie przychodzi po dary, co więcej nawet gdy im są dowożone albo niechętnie, albo w ogóle nie przyjmują ich. Tłumaczą, że są od nich jeszcze biedniejsi. Z pewnością gwarantem dotarcia do najbardziej zubożonych jest miejscowy duszpasterz, zwłaszcza ten, który od lat jest w danej wspólnocie i zna jej warunki bytowe. Ponadto gdy posiada przy parafii Parafialny Zespół Caritas czy Szkolne Koło Caritas. Zdarza się, że darami obdarowują nie tylko swoich parafian, ale widząc potrzebę, śpieszą z materialną pomocą do innowierców.

Przez lata Caritas Diecezji rozdawała sama paczki. Z tym było wiele zamieszania i nieporozumienia. Oto kronikarski zapis ubiegłorocznego doświadczenia: Pod drzwiami coraz większy szum, rozmowy, komórki w ruchu. Klientela coraz liczniejsza. Niektórzy, widzę nawet podjeżdżają Taxi. Stoi klientka która rozmawia po włosku, nie wiem czy chce zrobić wrażenie, czy też nowa jakość społeczeństwa polskiego jawi się? Pierwszy punkt programu w kościele MB Królowej Polski. Nieliczni skorzystali z zaproszenia, większość mimo zimna stała na zewnątrz, prawdopodobnie trzymając kolejkę. Niektórzy grzecznie tłumaczą się, że to tylko świąteczne wspomnienie. W biurze zachowywali się poprawnie. Przed drzwiami różnie bywało, czasami popychanki, szturchańce, wyzwiska i „słowo twarde”. Barwny tłum przed budynkiem kurii. Dla wielu robi wrażenie, dla niektórych wywołuje wręcz lęk. Muszę przyznać, że osobiście przeżywam tego rodzaju akcję. Nigdy nie wiem, co może się wydarzyć, do czego dojść. Wśród zebranych jest „element”, którego na wiele stać. Uspokaja mnie modlitwa przybyłych w kościele.

Grupa tych ludzi z roku na rok rośnie – z pewnością ubożeje nam społeczeństwo. Eskalacja napięcia zwłaszcza w wielkiej grupie ludzi może doprowadzić do zachowań niebezpiecznych. Ponadto na zgromadzenia większej ilości ludzi potrzebna jest zgoda stróżów porządku. Uważamy, że bezpieczniej jest skanalizować pomoc przez poszczególne parafie. Tego roku po przedstawieniu sprawy na Konferencji Księży Dziekanów postanowiliśmy zaniechać centralnego rozdawania paczek w Caritas Zamościu. Dary rozdaje proboszcz miejsca. Dodam, że zgodnie z umową, Caritas diecezji Zamojsko –Lubaczowskiej dofinansowała tych duszpasterzy, którzy zdecydowali się robić dodatkowe paczki przed świętami.

Ks. Wiesław Banaś