Skrzydła w diecezji zamojsko-lubaczowskiej
Dodane przez admin dnia Lipiec 23 2013 09:41:15
Środa, 02 Maja 2007 14:39

Z programu “Skrzydła” na terenie diecezji zamojsko-lubaczowskiej korzysta obecnie 49 podopiecznych. Są to głównie dzieci z rodzin wielodzietnych, patologicznych, dysfunkcyjnych, borykających się z trudną sytuacją materialną. Rodzice tych dzieci nie mają pracy (obszary byłych PGR) lub ich wynagrodzenie jest tak niskie, że nie są w stanie zapewnić swoim podopiecznym potrzeb dnia codziennego.

Dzieci, które otrzymały pomoc i wsparcie osób drugich są szczęśliwsze. Wzrosło ich poczucie bezpieczeństwa i własnej wartości, wiedzą, że gdzieś daleko jest “ktoś” kto przyjdzie im z pomocą. Uczniowie osiągają lepsze wyniki w nauce, są bardziej pewni siebie, radośni, chętniej przebywają wśród swoich rówieśników, aktywnie uczestniczą w życiu szkoły. Nie muszą ukrywać się ze swoim ubóstwem. Wychodzą naprzeciw trudnościom, którym wcześniej nie byliby w stanie sprostać.
Wszystko to zawdzięczają darczyńcom zaangażowanym w program “Skrzydła”. To dzięki nim ta inicjatywa może się rozwijać.

- Bardzo często słyszę słowa wdzięczności i radości od rodzin i koordynatorów szkolnych, jak też i samych dzieci. Chcą oni, aby je przekazać darczyńcom: “dzięki tym obiadom możemy lepiej uczyć się i nie jesteśmy głodni”, “po raz pierwszy zobaczyłam morze i byłam tak szczęśliwa jak nigdy dotąd”, “bez z tych pieniędzy nie mógłbym zakupić aparatu słuchowego dla syna”, “nigdy nie miałem takich pięknych butów” - mówi Dorota Kwika, koordynator diecezjalny programu “Skrzydła”.

- Myślę, że często nie zdajemy sobie sprawy jak wiele możemy pomóc i dać drugiemu człowiekowi, zwłaszcza dziecku. Jego szczęście i uśmiech jest tak wielki i szczery, że naprawdę chce się żyć. Pamiętam kiedy przekazywałam dla dziewczynki tornister z wyprawką szkolną, jej oczy były całe we łzach i długo nie mogła nic powiedzieć, przytulała go mocno do siebie i całowała, nigdy wcześniej nie dostała prezentu. To były tak wzruszające chwile, że na długo zostaną w moim sercu. Gdyby nie program “Skrzydła” wiele dzieci nie mogłoby przeżywać takich wspaniałych chwil a szczególna więź między dziećmi a osobami pomagającymi sprawia iż stają się sobie bliscy - dodaje.

Organizatorzy programu zapraszają serdecznie do udziału w przedsięwzięciu wszystkie osoby, którym los biednych dzieci nie jest obojętny.